Zimny prysznic w pucharowych zmaganiach
Od wysokiej porażki rozpoczął oficjalne rozgrywki zespół Pelikana Niechanowo. W I rundzie okręgowego Totolotek Pucharu Polski zielono – czarni ulegli na Planatch Piastowi Kobylnica aż 1:5.
Końcowy wynik zupełnie nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Pierwsze 20 minut meczu było pokazem dobrego futbolu ze strony niechanowian, którzy napierali na bramkę gości z Kobylnicy. Mecz był dobrym piłkarskim widowiskiem, ale to goście pierwsi cieszyli się z gola. Zagapienie defensywy Pelikana wykorzystał skrzydłowy Piasta, który zamknął dośrodkowanie z prawej strony boiska i było 0:1. Po tej bramce gra miejscowych trochę „siadła”, ale w drugiej części pierwszej odsłony Pelikan kilkukrotnie doszedł do głosu. Niestety raz słupek, raz obrońca ni linii bramkowej ratowali Piasta przed wyrównaniem. Kiedy wydawało się, że do przerwy to goście będą schodzić na przerwę z minimalnym prowadzeniem, padł drugi gol. Złe rozegranie rzutu wolnego pod bramką przeciwnika zaowocowało szybką kontrą gości, którzy dwoma podaniami przedostali się w pole karne Patryka Szafrana. Akcję wykończył napastnik Piasta, wślizgiem skutecznie kończąc akcję. Do przerwy zatem Piast prowadził 2:0.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do ataków, próbując co rusz kąsać obronę rywala. Swego dopiął w końcu aktywny Filip Kruczyński, który zszedł z prawego skrzydła do środka pola i huknął z 25 metrów przy bliższym słupku. Strzał był na tyle precyzyjny, że zaskoczył dobrze dysponowanego golkipera gości. Podopieczni trenera Andrzeja Stefańskiego poczuli krew i próbowali iść za ciosem. Niestety ponownie na przeszkodzie stawał bramkarz przyjezdnych, poprzeczka bądź obrońca, wybijając futbolówkę z linii bramkowej. Ofensywne zapędy zielono – czarnych stworzyły szansę na kontrataki zespołu gości. Jeden z nich został skutecznie wykończony w 85 minucie, kiedy to indywidualną akcją popisał się skrzydłowy Piasta i wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Po tym golu powietrze z ekipy zielono – czarnych uszło i posypały się kolejne bramki, które w 87 i 94 minucie zdobyli gracze Piasta ustalając wynik meczu na 1:5.
Z perspektywy gry wynik zdecydowanie za wysoki, martwić może łatwość , z jaką przyjezdni zdobywali bramki. Teraz pozostaje tydzień, aby wyciągnąć wnioski i odpowiednio przygotować się do pierwszej ligowej kolejki. Już w sobotę 8 sierpnia na Planty zawita Orzeł Grzegorzew.
Skład Pelikana: Patryk Szafran, Maciej Białas, Hubert Świątnicki, Dawid Kustra, Przemysław Wiśniewski, Filip Kruczyński, Dawid Połatyński, Patryk Waluszyński (Andrzej Stefański), Mikołaj Danielewicz (Jakub Januchowski), Kamil Buczek, Patryk Jarzyński. Na ławce pozostali: Adam Garczyk, Krzysztof Jackowiak, Damian Nowaczyk.
fot. R. Strugalski (sportgniezno.pl)