Po przymusowej przerwie wracamy do gry
Po ubiegłotygodniowej przymusowej pauzie w rozgrywkach zespół Pelikana wraca do walki o ligowe punkty. Tym razem na niechanowskie Planty zawita zespół Strażaka Licheń Stary. Spotkanie to zaplanowano na najbliższą sobotę na godz. 12.00.
Jako, że tabela ligowa liczy nieparzystą liczbę drużyn, w każdej kolejce pauzuje jedna ekipa. Tak było w minionej kolejce, kiedy zielono – czarni mieli wolne i śledzili zmagania czołówki tabeli. Okazało się, że współlider tabeli Warta Krzymów uległa w Dąbiu Zrywowi 4:3 i nie wykorzystała szansy objęcia samodzielnego liderowania. Teraz to właśnie zespól Warty czeka pauza w rozgrywkach.
Przerwę tą podopieczni Andrzeja Stefańskiego wykorzystali na podleczenie urazów, które nie omijają w ostatnim czasie graczy Pelikana. Na dłużej wypadli niestety Jakub Januchowski i Yurii Mazur. Z kontuzjami zmagali się też Krzysztof Jackowiak oraz Hubert Świątnicki. O tym czy wystąpią zdecyduje tak naprawdę przedmeczowa rozgrzewka. Sobotni rywal z Lichenia zgromadził do tej pory 9 punktów w 7 kolejkach, co plasuje ich obecnie na 10 pozycji w tabeli. „Strażacy” nie są też zabójczo skuteczni, bo po stronie zdobytych bramek widnieje cyfra 7, co daje średnio jedną bramkę zdobytą na mecz. Jednak defensywa gości też wydaje się monolitem, bo zespół stracił „tylko” 6 bramek w dotychczasowych 7 meczach. Zapowiada to iście trudne zadanie dla ofensywy Pelikana. Jednak ta ofensywa jest w tym sezonie wyjątkowo zabójcza, co może oznaczać kolejne ciekawe zawody w Niechanowie.