Pelikan wraca z punktem z Trzemeszna.
Do tego, że spotkania wyjazdowe do łatwych nie należą nie trzeba nikogo przekonywać. Do tego wybrzmiewające stare porzekadło „bij lidera” oraz fakt iż mecz pomiędzy Zjednoczonymi Trzemeszno i Pelikanem Niechanowo to derby Powiatu to wszystko dodawało smaczku temu meczowi. Założenie przedmeczowe było jasne – utrzymać lidera.
Od pierwszej minuty trener Andrzej Stefański posłał na plac następującą 11: Patryk Szafran, Krzysztof Jackowiak, Maciej Białas, Patryk Jarzyński, Yurii Mazur, Filip Kruczyński, Mikołaj Danielewicz, Andrzej Stefański, Dawid Kustra, Przemysław Wiśniewski, Dawid Połatyński. Od początku inicjatywa była po stronie gości czego efektem było sprawdzenie umiejętności Patryka Szafrana – spisał się znakomicie. Ponownie groźnie w polu karnym Pelikana zrobiło się w 12 minucie. Wtedy zespół z Plant uratował Maciej Białas wybijać piłkę z linii bramkowej. Po tych dwóch akcjach gospodarzy nasz zespół odpowiedział akcją duetu Jarzyński – Mazur, jednak bezskutecznie. Rezultat mógł otworzyć Danielewicz, mógł… gdyby nie spudłował w sytuacji sam na sam w 27 minucie. Ponownie Pelikan szanse na objęcie prowadzenia miał w 30 minucie. Piłka po zamieszaniu w polu karnym została wybita z linii bramkowej przez gospodarzy. Kilkuminutowy nacisk opłacił się w 34 minucie, gdzie rajdem od połowy boiska popisał się Danielewicz, a następnie wyłożył piłkę Filipowi Kruczyńskiemu i ten skierował ją do bramki. Drużyna Pelikana narażona jednak była na ataki gospodarzy, a w 41 minucie zespół z Plant najadł się strachu. Piłkę na raty z linii bramkowej wybijał Jackowiak i Szafran. Do szatni Pelikan schodził z jednobrakowym prowadzeniem.
Pierwsze 10 minut drugiej części to 2 akcje Pelikana, Najpierw pomylił się w sytuacji strzeleckiej Kruczyński a następnie Jarzyński minimalnie przestrzelił z 20m.
W 75 minucie gospodarze wyprowadzili szybką kontrę, która zamienili na bramkę. Na tablicy widniał remis.
Ostatni akcent sobotniego widowiska miał miejsce w 92 minucie. Gdzie Kruszlewski mógł stać się bohaterem ostatniej akcji… mógł ale nie został gdyż pika po jego strzale uderzyła w słupek.
Gdy wybrzmiał końcowy gwizdek w spotkaniu był remis 1:1.
Pelikan Niechanowo chcąc utrzymać fotel lidera musiał oglądać się za siebie. Bezpośredni rywal do awansu – Warta Dobrów udał się do Miłosławia i zainkasował 3pkt, tym samym spychając Pelikana na 2 miejsce w tabeli.
Szanse na poprawę dorobku punktowego i ponowne objęcie fotela lidera rozgrywek podopieczni trenera Andrzeja Stefańskiego będą mieć już w najbliższą środę a rywalem na Niechanowskich Plantach będzie zespół GKS ŻERKÓW który obecnie zajmuje 9 lokatę. Początek spotkania 18:00.