Pelikan odrobił zaległości i wykonał zadanie.
Pelikan odrobił zaległości i wykonał zadanie.
W ramach zaległości ligowych Pelikan Niechanowo podejmował Orlik Miłosław. Zespoły dzieliła rożnica kilkunastu miejsc w tabeli. Jednak należy zwrócić uwagę na intensywność spotkań, które Pelikan rozgrywa w ostatnim czasie.
Na placu gry od pierwszej minuty wyszli: Garczyk, Kruszelewski, Pawłowski, Białas, Jarzyński, Mazur, Danielewicz, Stefański, Kustra, Połatyński, Świątnicki.
Pierwsza połowa to koncertowa gra Pelikana. Zaczęło się od bramki zdobytej w 26 minucie przez Połatyńskiego. Od tego momentu goście musieli się otworzyć co sprawiło iż podopieczni Andrzeja Stefańskiego mieli więcej możliwości do ataku. W 32 minucie po rzucie rożnym gospodarze podwyższyli prowadzenie za sprawą bramki zdobytej przez Świątnickiego. Na tablicy było 2:0. Zespół z Plant nadal przeważał czego efektem była bramka na 3:0 zdobyta w 44 minucie przez Danielewicza. Bramka zdobyta do szatni była jednocześnie ostatnią w tym meczu.
Druga połowa do spokojna gra obu ekip. Trener Stefański rotował składem mając w kalendarzu zapisany kolejny mecz już w najbliższą sobotę ze Spartą Orzechowo.
Najgroźniejszy rywal do awansu zaliczył „wpadkę” gubiąc punkty w Grzegorzewie (1:1).